mickiewicz 111111Trudna ta sprawa – pisać o tak wybitnym rodaku, który, mimo upływu lat, nadal jest nam tak bliski. Co więcej dla nas, synów Kresów Wschodnich, jest on również krajanem – w końcu na tej samej ziemi przyszliśmy na świat, te same krajobrazy możemy oglądać, do tych samych „świątyń progu” możemy i my iść. Tym wielkim synem polskiej ziemi kresowej jest Adam Mickiewicz.

Urodzony na ziemi nowogrodzkiej, uczący się w Wilnie - właśnie ta ziemia i jej ludzie pozostawili w duszy Adama Mickiewicza niezatarty ślad, widoczny w całej jego twórczości. Do tych ziem dzieciństwa i młodości, do swojej małej ojczyzny A. Mickiewicz wzdychał na obczyźnie, jak to sam wyraził: „Dziś piękność twą w całej ozdobie widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.” To piękno rodzimej krainy widział i opisywał również w czasie podróży na Krym, kiedy pisał: 

 

W takiej ciszy! — tak ucho natężam ciekawie,

Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła!

Szczególnie dobitnie ten głos z Litwy brzmiał w duszy wieszcza podczas tragicznych wypadków z lat 1830-1831 roku, kiedy zabór rosyjski został ogarnięty pożogą powstania narodowego. A. Mickiewicz jako gorący patriota polski nie chciał bezczynnie obserwować walk o wolność i przedsięwziął próbę przedostania się do Królestwa Kongresowego. Po kilku nieudanych próbach przekroczenia granicy pozostawał przez ponad pół roku w Wielkopolsce, czyli w zaborze pruskim. Tak mieszkał w Śmiełowie i Łukowie, musiał również się ukrywać przed pruskimi żandarmami, używając fałszywego nazwiska Adam Muehl. Pewnie ten epizod z życia natchnął poetę do napisania tych słów:

Wstaję, aż ja w pruskiej ziemi!

Jak tam lepiej leżeć w błocie.

W chłodzie. w głodzie i na słocie,

Ale w Polszcze między swemi!

Już bym tej nocy nie zasnął,

A czekałbym na kaprala.

Gdyby znowu w ramię klasnął

Krzycząc: "Pódźwa na Moskala!"

Po ostatecznym upadku powstania A. Mickiewicz powrócił na emigrację do Europy Zachodniej i w grudniu 1832 roku rozpoczął pracę nad swoim poematem epickim „Pan Tadeusz, czyli ostatni zajazd na Litwie”. Jest to bez wątpienia jedno z najważniejszych dzieł w całej literaturze polskiej. Porusza wiele wątków – od miłosnych, społecznych, politycznych po życie codzienne szlachty niegdysiejszego Wielkiego Księstwa Litewskiego i tożsamość tejże przewodniej warstwy narodu. Soplicowo, gniazdo rodowe Sopliców, było prawdziwą wyspą starej polskiej tożsamości, która stawiała opór różnym prądom oświeceniowym – źle tam było odbierane zaniechanie polskiego stroju i obyczaju, uleganie obcym modom i straszne zaślepienie na piękno ojczystego kraju. W końcu 

„Trzeba wiedzieć, że to jest Sopliców choroba,

Że im oprócz Ojczyzny nic się nie podoba.” – mówi Telimena, jedna z kobiecych postaci epopei. Nie dotyczy to wszak jedynie rodziny Sopliców. Cały powiat, cały kraj oddycha nadzieją:

„Ważne rzeczy, mój bracie! Wojna tuż nad nami!

Wojna o Polskę! bracie! będziem Polakami!”

Nadzieją, że czas niewoli, zgotowany Polakom przez wrogów, dobiega końca, że naród rozdarty znowu się połączy w jedną całość. Niestety, wieszcz nie doczekał się tej szczęśliwej chwili za swojego życia. Zmarł w Konstantynopolu (Stambule) 26 listopada 1855 roku podczas swojej misji tworzenia polskich oddziałów do walki z Rosjanami w czasie wojny krymskiej. Zwykle jako przyczynę podaje się cholerę, ale sugerowano także, że został otruty arszenikiem lub miał udar mózgu. Jego ciało przewieziono do Francji na cmentarz polski w Montmorency, a w 1890 roku przeniesiono uroczyście na Wawel, gdzie pochowany został razem z polskimi władcami. 

Mimo upływu czasu A. Mickiewicz wciąż oddziałuje na polską wyobraźnię, polskie uczucia i polską kulturę. Jego wiersze są śpiewane do muzyki, „Dziady” goszczą nadal na scenie polskich teatrów (a odwołanie sztuki „Dziady” w 1968 roku było jednym z powodów do słynnych wystąpień antykomunistycznych w tymże roku), jego dzieła są podstawą do licznych ekranizacji. W powieści Stefana Żeromskiego „Syzyfowe prace”, opisującej rosyjski system wynaradawiania w Kongresówce po stłumieniu powstania 1863 r., uczniowie gimnazjum czytają Mickiewicza w celu zachowania i kultywowania polskiej tożsamości. Również dziś nasz wieszcz narodowy daje nam nadzieję poprzez swoją poezję:

„Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą,

I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą.

Ręce za lud walczące sam lud poobcina.

Imion miłych ludowi lud pozapomina.

Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie

Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.”

Eugeniusz Onufryjuk


Kontakt tel. +48 516-033-831 Hanna Paniszewa E-mail: forum.brzeskie@gmail.com

KPRM flaga godło 300x100           image002

Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granica 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP ani Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie